Forum GRH Big Red One Strona Główna
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Kompendium Rekruta
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GRH Big Red One Strona Główna -> Forum dla Gości

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość








PostWysłany: Czw 17:36, 14 Wrz 2006    Temat postu: Kompendium Rekruta

Z godnie z obietnicą daną obecnemu Lt-iemu Peterowi podjąłem się spisania najbardziej podstawowych informacji dla każdego nowo wstępującego do grupy Big Red One. Na pierwszy ogień idzie umundurowanie Wink Jako, że mogłem popełnić błędy uprzejmie proszę Was o natychmiastowe zgłaszanie ich do mnie!

Ja patałach jeden zakuty łeb zapomniałem napisać źródeł Embarassed Są to:
-STANTON, Shelby - 'U.S. Army Uniforms of World War II')
-ENJAMES, Henri - Paul - 'Government Issue, U.S. Army European Theater of Operations Collector Guide')
-PŁACHTA, Marcin - 'Krwawa Omaha' (artykuł w czasopiśmie 'Mundur i Broń' #8 )
-SADOWSKI, Jacek - 'Uliczny wojownik' (artykuł w czasopiśmie 'Mundur i Broń' #5)
-AMBROSE, Stephen, E. - 'D - Day, 6 czerwca 1944, Przełomowa bitwa II Wojny Światowej')
-CZWARTOSZ, Grzegorz - wskazówki i porady udzielane na forach internetowych [link widoczny dla zalogowanych] oraz [link widoczny dla zalogowanych]

Rozdział pierwszy: umundurowanie

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że temat hełmów i wkładów do nich nie zostanie przeze mnie poniżej maksymalnie wyczerpany. Zaadaptowany do użytku w czerwcu 1941 roku na miejsce pierwszowojennych typów M-1917 i M-1917A1 de facto ulepszanych w roku 1936. Od 1943 roku masowo noszony z siatką maskującą o prześwicie ½ cala i kolorze khaki. Na przełomie lat 1943/44 da się zaobserwować odcienie oliwkowe. Te modele są najlepsze do rekonstrukcji normandzkiej tym samym dla kandydatów do nas. W czerwcu roku 1944 zaczęto wprowadzać nowe siatki maskujące o drobnym prześwicie ¼ cala z taśmami de facto rzeczone opaski noszone były sporadycznie. Podobnie jak ich zamienniki typu: sznurki, gumy etc... Ostatni model siatki stał się popularny na samym końcu wojny. Po każdorazowej konsultacji skłonny jestem zaakceptować ich mikroskopijne ilości na czas walk w północnej Francji. Warto wspomnieć iż żołnierze czasami cięli pasy materiału w barwach ochronnych i wplątywali w noszone siatki. To również jestem w stanie zaakceptować, ale nie na masową skalę. Dla impresji snajperskiej dopuszczalny jest osobiście wykonany pokrowiec na hełm na przykład z worka jutowego. Podczas kampanii Ardeńskiej używano lokalnie robionych pokrowców z prześcieradeł. Rzadziej pokrywano białym lakierem. Dzwony tłoczone z blachy stalowej malowano farbą oliwkową mieszaną z korkiem. Spotykane były zamienniki w postaci trocin, piasku lub nawet opiłków! My zalecamy najbardziej typowe wykończenie korkowe. Zamienniki są kwestią konsultacji. Podczas produkcji odcienie pokrycia ulegały zmianom jak również głębokości hełmów. Zależało to od obowiązujących norm oraz nie rzadko wytwórcy. W połowie 1943 roku weszła nowa farba o nazwie „Engineers No. 9”, która potem lekko zmieniła odcień i pojaśniała a wraz z tym zmieniła nazwę na 34087, potem na X34087, a po wojnie na FS34087. Za każdym razem odcień trochę się zmieniał. Barwa hełmu jest bez znaczenia. Jedynie musi być to być emalia charakterystyczna dla okresu drugiej wojny. Z biegiem czasu hełmy stawały się coraz płytsze. Ranty produkowano ze stali magnezowej lecz uniemożliwiało to poprawne działanie kompasu. W związku z tym w grudniu 1942 wprowadzono listwy ze stali nierdzewnej. Nie było to rozwiązanie doskonałe ze względu na to, że farba nie najlepiej przylegała w tym newralgicznym punkcie, odpadając co skutkowało w doskonale widocznych refleksach świetlnych. Zalecany rodzaj ranty to ten nierdzewny. Magnezowy nie jest zabroniony-dopuszczalny, ale w ekstremalnie małych ilościach n.p.: jeden na grupę. Na fotografiach widać, że żołnierze zaklejali ‘odblaski’ taśmami bądź plastrami. Nie była to praktyka popularna dlatego też dopuszczam ją w ‘limitowanej ilości’. Ranty łączone były z przodu lecz od 1944 roku producenci mieli możliwość łączenia ich z tyłu. Zdarzało się, że łączenia występowały w innych miejscach niż te wyżej wspomniane. Podstawowym typem jest ten łączony z przodu, tak w okresie drugiej wojny jak i u nas. Okazjonalnie skłonny jestem zaakceptować inne rodzaje łączeń. ‘Uszy’ hełmu były małymi prostokątnymi oczkami przytwierdzonymi w dwóch punktach wewnątrz hełmu. W październiku 1943 roku zaczęto produkować hełmy z ruchomymi zaczepami. Były one rzadko spotykane aż do końca wojny. Dopuszczalny jest tylko i wyłącznie model stały! Przyszyte były do nich paski: łączący (krótki) i podbródkowy (długi) zwieńczone zapięciem, które przez czas wojny uległy kilku przeróbkom m.in.: zmianie koloru z khaki na końcowowojenny oliwkowy oraz materiału jeśli chodzi o wykonanie zapięć. Najwcześniejsze egzemplarze były bardzo krótkie-tak krótkie, że nie dało się ich spiąć na karczku hełmu. Paski w wersji dłuższej są podstawą ze względu na ilość wprowadzonych w czasie wojny i dostępność. Krótkie można sobie załatwić, ale po przedyskutowaniu tego ze mną. Mówi się, że w czasie pobytu w Niemczech stosowano nowe klamry i zapięcia pod brodę T1, które to klamry zaczerpnięte z hełmu lotniczego M3 umożliwiały szybką wymianę pasków w razie uszkodzenia, a zapięcia były samorozpinające co wprowadzone jesienią 1943 roku miało doprowadzić do zmniejszenia ilości urazów kręgosłupa i szyi wśród żołnierzy w wyniku n.p.: walki wręcz lub bliskiej eksplozji. My obstajemy przy nierozłącznym ‘hardwarze’ i stale przyszytych paskach. Wkłady do hełmów produkowane były od początku produkcji do listopada 1942 roku z masy papierowej obciągniętej płótnem bawełnianym. Posiadały paski podbródkowe noszone na daszku hełmu bez możliwości odpięcia od wkładu. Wykonywano je z lakierowanej skóry. Do regulacji stosowano prostą klamerkę. Wewnętrzne zawieszenie zostało zainspirowane hełmem futbolowym z lat ’30. Składało się z systemu nylonowych pasków w odcieniach szarości. Do hełmu najpierw montowano taśmy za pomocą sześciu prostokątnych nitów w naturalnym kolorze metalu. Do tej że taśmy wpinano za pomocą dwunastu metalowych nap rozmieszczonych w sześciu punktach, również w naturalnym, stalowoszarym kolorze taśmę-regulacyjną potnik, która w pewien sposób łączyła głowę z hełmem. Wytwarzano je w trzynastu rozmiarach. Na wysokości potylicy znajduje się zakarczek. Przymocowany czterema napami w dwóch punktach do taśmy przytwierdzonej do linera trzema nitami. Ze względu na słabą wytrzymałość i szybkie wchłanianie wody zarzucono produkcji tego wariantu i szybko wprowadzono model wykonywany z ciętych pasów płótna bawełnianego nasączanego żywicą i formowanych w prasie hydraulicznej o nacisku stopięcdziesiąt ton przez dwie minuty w temperaturze stu stopni Celsujsza. Efektem była twarda skorupa, którą malowano na odcień odpowiadający odcieniowi hełmu zależnie od producenta bez lub z domieszkami nadającymi chropowatość, obcinano gotową wypraskę i montowano wewnętrzne zawieszenie. W okresie przejścia z wkładów papierowych na plastikowe częstym zjawiskiem było montowanie na nowych wkładach starych pasków a na starych wkładach nowych. To samo tyczyło się nitów, pasków podbródkowych, nap, kalmer, zaczepów... Na czym polegała różnica? No więc od początku. Paski podbródkowe wkładów późniejszego modelu wykonywano w ten sam sposób z tym, że z innym ‘hardwarem’. Klamry miały klapkę pozwalającą płynniej regulować sam pasek. Wcześniejsze wersje były płaskie natomiast te późniejsze nieco wygięte. Najczęściej spotykane były malowane na kolor oliwkowy. Dopiero w końcowej fazie wojny wprowadzono malowane na czarno. Klamerki I typu z wkładów papierowych w okresie przejściowym z rzadka pokrywano zieloną emalią. Podobnie było z ich zaczepami, klamrami, nitami i. Klamerki pierwszego typu owszem montowano na późniejszych wkładach co w razie chęci posiadanie owego ‘wynalazku’ jest dopuszczalne w grupie. Paski II typu w wersji wcześniejszej i późniejszej koloru oliwkowego można stosować zamiennie. Minimalne ilości czarnych klamer są również dopuszczalne. Generalnie nie są one wymagane ponieważ z obserwacji zdjęć wynika, że żołnierze często nie nosili ich a w wypadku nienoszenia kamuflażu wkładali między dzwon a wkładkę. Nie zmienia to faktu iż kilku członków grupy powinno je nosić. Zmiany były też w materiale. Całe uprzężenie wykonywano już nie z nylonu lecz bawełny o splocie jodełkowym w najczęściej spotykanym khaki i późnowojennym oliwkowym. Modyfikacja dotyczyła także taśmy regulacyjnej-potnika, którą odtąd można było w stu procentach nazwać regulacyjną. Dzięki klamrze zlokalizowanej z tyłu można było płynnie regulować i dopasowywać taśmę do czaszki. W toku ulepszeń zmieniono również kształt nitów z prostokątnych na zwężające się w kształcie litery ‘A’. Wszystkie elementy mocujące w najwcześniejszym okresie produkcji drugiej wersji wkładów pozostawiano niepomalowane. Później dopiero zaczęto stosować oliwkową emalię, którą najbardziej preferujemy w grupie. Wkłady z pomalowanymi na czarno elementami mocującymi spotykano już w czasie inwazji normandzkiej więc jestem skłonny dopuścić je po uprzedniej konsultacji. Plastikowe wkłady były najpopularniejsze i najbardziej lubiane przez żołnierzy co sprawia, że my też mamy je polubić. Fiber w ilości sztuk jeden, niezależnie jakiego wariantu na grupę w zupełności wystarczy. Istniały przepisy jasno określające sposób znakowania hełmów poszczególnych żołnierzy. Było to godło jednostki umiejscowione z przodu, tyłu lub boku hełmu i wkładu po zewnętrznej stronie oraz ostatnie cztery cyfry numeru seryjnego danego petenta po prawej, wewnętrznej stronie wkładu. Oficerów obowiązywało oznaczenie stopnia z przodu hełmu (w wypadku noszenia godła jednostki z przodu, pod nim) oraz od 1943 roku pionowy pas z tyłu. Rzadziej zdarzało się to wśród podoficerów. Ci ostatni częściej stosowali tylne, poziome pasy identyfikacyjne. I tak nie było to najczęstszą praktyką. Co ciekawe, oznaczenia noszone przez medyków w czasie wojny nie zostały w żaden sposób opisane i sprecyzowane. Każdy z nich wykonywał to we własnym zakresie. Najczęściej jednak były to kwadratowe pola z czerwonymi krzyżami umieszczone na przedzie hełmu. Z obserwacji fotografii wynika, że emblematy dywizyjne były stosowane bardzo często natomiast na wkładach nie rzadko żołnierze sami coś ‘sporządzali’. Mogły to być ważne daty, szlak bojowy etc... Na paskach umieszczane były nazwy producentów i pieczęcie. Na zakarczkach stemplowano rozmiar według wczesnej klasyfikacji n.p.: ‘Medium’ albo zgodnie z późniejszymi standardami t.j.: numerowo od jednego do pięciu. Na dnie znajdowało się logo producenta. Wytwórca dzwonu natomiast sygnował się z przodu po wewnętrznej stronie. Hełm wraz z linerem ważył około jednego kilograma. Grubość stali wynosiła trzydzieścisiedem tysięcznych cala. Szerokość dziewięć i cztery dziesiąte cala. Długość jedenaście cali. Hełmy, wkłady jak i inne ich części produkowały najróżniejsze firmy i manufaktury więc nie sposób ująć tego w niniejszym artykule.

Pierwsze naszywki opracowano pod koniec pierwszej wojny światowej. Zatwierdzono je w 1920 roku. Od 1930 do 1966 roku większość naszywek jednostek były maszynowo wyszywanych kolorowymi nićmi na piaskowej podkładce bawełnianej. Naszywki te zwano ‘ciętymi’ ze względu na charakterystyczne nie obrobione brzegi. Po roku 1966 przepisowe insygnia robiono z obszytym brzegiem zapobiegającym ich sprówaniu. W czasie drugiej wojny armia amerykańska zamawiała większość naszywek u cywilnych dostawców aczkolwiek niektóre produkowała sama. Wiele naszywek było również wyrabianych lokalnie w Anglii gdzie znaleźć można było o wiele więcej komponentów. Naszywki szyte na kontynencie charakteryzowały się różnorodnością materiałów, kolorów i wzorów. W naszej grupie dopuszczamy naszywki i robione w Ameryce i robione w Europie. Warto wspomnieć, że naszywki 1 Dywizji Piechoty szyto w dwóch wariantach: czerwona jedynka na piaskowym tle i na zielonym tle, ale częściej spotykany był wariant zielony. Noszono je na kurtkach polowych, koszulach wełnianych, płaszczach i kurtkach wyjściowych naszyte pół cala poniżej miejsca przyszycia lewego rękawa. Na podstawie zdjęć widać, że żołnierze nie przywiązywali do tego zbytniej wagi. Da się zaobserwować także kurtki kompletnie pozbawione obszycia. Taka opcja w niewielkiej ilości też jest dopuszczalna po obowiązkowym skonsultowaniu tego ze mną. Naszywek nie obowiązywało umundurowanie robocze. Po 1944 roku weterani mogli naszywać godło poprzedniej jednostki na prawym ramieniu. Medyków obowiązywały opaski, noszone na lewym ramieniu ponad łokciem.

Krótka kurtka polowa wprowadzona na miejsce kurtek rodziny M-1926. Wykonana z jasnej, wiatro- i wodoodpornej popeliny stała się symbolem żołnierzy amerykańskich na europejskim teatrze działań pomimo szybkiego przecierania się rękawów i kołnierza oraz częstych zacięć zamka błyskawicznego. Nazywana ‘kurtką Parsonsa’ od nazwiska generała, który wpadł na pomysł jej wprowadzenie. Zapinana była na sześć do siedmiu plastikowych guzików w odcieniach brązu w zależności od rozmiaru. Ściągana w rękawach i talii. Z tyłu miały wszyte miechy w celu ułatwienia ruchów. Wewnątrz podszyta cienką wełną-materiałem z jakiego szyto koszule. Weterani wspominają, że były one latem zbyt gorące a zimą za zimne... I typ kurtki posiadał kryte kieszenie (stock no. 55-J-200; spec. P.Q.D. no. 20, Pattern october 1940). Dopuszczalny jest on podobnie jak reszta wczesnowojennego wyposażenia w niewielkich ilościach. W maju 1941 roku wprowadzono typ II-najbardziej zalecany (stock no. 55-J-304; spec. P.Q.D. no. 20-A, Pattern may 1941). Charakteryzował się dodanymi pagonami oraz odkrytymi kieszeniami. Bardzo możliwe, że w okresie przestawienia produkcji z wariantu pierwszego na drugi produkowane były kurtki łączące cechy obudwu rodzajów. Nie zmienia to faktu, że nie zaakceptuję ich do rekonstrukcji, chyba że w małych przypadkach przy poparciu odpowiednią fotografią. Oba typy produkowały firmy ‘COAT CORPORATION OF AMERICA’, ‘COHEN-FEIN Co.’, ‘H(ou)NADORE PINCUS’, ‘KRAVITZ CLOTHING Co.’, ‘MARSHALL SPORTSWEAR Inc.’, ‘THE NAVYTONE Co.’, ‘NORTH JERSEY LEATHER COAT Co. Inc.’, ‘ROYAL COAT Mfg.’, ‘SCHNEIDER BROS.’ i ‘T.D.M. CLOTHING Mfg. Corp.’. W lecie 1944 roku rozpoczęto wprowadzanie kurtek M-1943 ze względu na jasną tym samym niedopasowaną barwę kurtek ‘Parsona’ (stock no. 55-J-191-10, 55-J-192-40, 55-J-382-260 i 55-J-382-430; spec. no. P.Q.D. 370, 05/29/43, spec. no. P.Q.D. 370-A, 06/30/43, spec. no. P.Q.D. 370-B, 07/09/43, spec. no. P.Q.D. 397, 09/15/43, spec. no. P.Q.D. 370-C, 10/11/43, spec. no. P.Q.D. 370-D, Pattern B, 02/23/44, spec. no. P.Q.D. 370-E, Pattern B, 01/13/45) lecz nie wyparły one ‘Parsonsów’ aż do przełomu 1944/45. Poza lepszymi właściwościami maskującymi miały zapewnić większe możliwości transportowe poprzez powiększenie kieszeni. Produkowano je w wytwórniach: ‘COAT CORPORATION OF AMERICA’, ‘COHEN-FEIN Co.’, ‘H(ou)NADORE PINCUS’, ‘KRAVITZ CLOTHING Co.’, ‘MARSHALL SPORTSWEAR Inc.’, ‘THE NAVYTONE Co.’, ‘NORTH JERSEY LEATHER COAT Co. Inc.’, ‘ROYAL COAT Mfg.’, ‘SCHNEIDER BROS.’ i ‘T.D.M. CLOTHING Mfg. Corp.’. W dywizjach piechoty na stałe zakorzeniły się również kurtki zimowe wojsk pancernych noszone zamiast standardowych M41. Były to ciężkie kurtki zapinane na całkiej długości zamkiem błyskawicznym. Posiadały wełniany stojący kołnierz, mankiety oraz dolne wykończenie. Kieszenie znajdowały się na wysokości brzucha. We wcześniejszych modelach były umieszczone poziomo, nakryte niezapinaną klapką (stock no. 55-J-100) . Drugi typ zaadaptowany w marcu 1942 roku posiadał cięte ukośnie kieszenie bez patek (stock no. 55-J-130). Produkcją zajęła się fabryka ‘HAPP BROTHERS Co.’. Kurtki te stosować można jako zastępnik M-1941 przy założeniu użycia kurtki wersji drugiej. Pierwsza jest również dopuszczalna, ale w niewielkich ilościach t.j.: jedna do dwóch na grupę. Nie muszę chyba mówić, że powzięcie decyzji o zastosowaniu kurtki ‘tanker’ należy ze mną przedyskutować.

Koszula M-1934 wprowadzona w 1934 roku (stock no. 55-S-5487-1, 55-S-5517-7) wraz ze spodniami ustanowiły nowe standardy umundurowania amerykańskiej armii. Zapinana była na siedem małych guzików w różnych odcieniach. Posiadała dwie płaskie naszyte kieszenie piersiowe kryte przelotowymi klapkami. Wykonywano je z gryzącej wełny w charakterystycznym oliwkowym odcieniu. Nazywano je ‘musztardowymi’ ze względu na typowy, ciemno brązowy kolor. Istniały liczne oficerskie wersje, których różniło między sobą wiele cech. Były to chociażby różnice materiału, kroju, spasowane idealnie na właściciela etc. Wynikało to z tego, że oficerowie bardzo często szyli sobie swoje własne koszule. Oczywiście oficerowie, którzy nie posiadali koszul robionych lokalnie w Anglii bądź Stanach na zamówienie nosili standardowe wełniane koszule oficerskie (spec. P.Q.D no. 98, Pattern 10/7/41; stock no. 55-S-8008-3). Produkcja trwała w zakładach ‘CLUETT PEABODY & Co. inc. ELBE Co.’. Główną różnicą między wariantem oficerskim a podoficerskim były pagony. W 1941 roku wprowadzono pewne modyfikacje (spec. P.Q.D no. 473, Pattern 4/21/43 i P.Q.D no. 96-D, Pattern 4/21/43; stock no. 55-S-5652-2, 55-S-5668-7). Obejmowały one dwa dodatkowe guziki na karku służące do przypięcia ochronnego kaptura przeciwgazowego, zmianę stojącego sztywno kołnierza na dający się łagodnie wyłożyć co było dużym ułatwieniem dla użytkowników, klapy przeciwgazowej na całej długości zapięcia prawie zawsze usuwanej przez żołnierzy oraz trójkątne, klinowate wstawki w mankietach. Produkcją trudniły się firmy: ‘CLUETT PEABODY & Co. inc.’, ‘S. LIEBOVITZ & SONS Inc.’ i ‘PHILLIPS-JONES Corp.’. Obecne były z żołnierzami od początku do końca wojny, a noszono je z mundurami wyjściowymi jak i polowymi. W wyniku niedoborów surowcowych Stanów Zjednoczonych w okresie drugiej wojny koszule z różnych partii bardzo często różniły się guzikami, nićmi i tym podobnymi detalami. Spodnie szyto z tego samego materiału poczynając od 1934 roku (stock no. 55-T-81995-20, 55-T-822670-30, spec. no. 8-83-B, Pattern 11/09/37). Posiadały wąską przednią kieszonkę, dwie wpuszczane z boku i z tyłu. Z rzadka zdarzało się, że nad jedną lub obydwoma tylnymi kieszeniami doszywano klapki. W grupie skłonny jestem to zaakceptować w niewielu przypadkach po uprzednim skonsultowaniu tego ze mną. Z przodu apinane na rozporek z pięcioma guzikami. W 1941 roku po ogólnej modernizacji ubiorów dodano za nim przypinaną patkę przeciwgazową (stock no. 55-T-86606, 55-T-86820; spec. P.Q.D. no. 8 83-B, Pattern 11/09/37, spec. P.Q.D. no. 353, Pattern 4/17/43, spec. P.Q.D. no. 353-A, Pattern 4/12/44). W czasie wojny produkcją zajmowały się: ‘FEDERAL PRISON Ind. Inc.’, ‘HAGGAR Co.’, ‘KANE Mfg. Co.’, ‘KORNMAN Co.’, ‘THE HERCULES TROUSER Co’ i ‘OBERMAN & Co.’. U nas w grupie zalecamy używanie koszuli z wykładanym kołnierzem. W większości przypadków musi ona posiadać obciętą klapę zabezpieczającą. W nielicznych przypadkach akceptowalne są wersje wcześniejsze, ze stojącym kołnierzem. Do kompletu należy zakupić spodnie wełniane bądź robocze. Jako substytut można posiadać kompletne ubiory robocze HBT. Nie zabronionym jest używanie na przykład koszuli HBT założonej na flanelową bądź na odwrót. Wprowadzone w 1938 lekkie bawełniane kombinezony (stock no. 55-S-49846-30, 55-S-49888) pierwotnie przeznaczone dla mechaników, załóg wozów bojowych oraz spadochroniarzy, później stosowane w całej armii zastąpiły wysłużone niebieskie ‘denimy’ oraz bawełniane mundury zwane ‘chino’. Mundury te impregnowano środkami chemicznymi aby mogły być stosowane przeciwko czynnikom trującym. Według oficjalnej klasyfikacji dzieli je się na kombinezony i mundury dwuczęściowe. Te z kolei na wykonane w kamuflażu bądź barwie oliwkowej. Na europejskim teatrze działań tylko nieliczne jednostki były wyposażone w maskujące umundurowanie, które i tak bardzo szybko wycofano ze względu na deseń podobny do używanego przez jednostki wroga. W grupie dopuszczalne są wszystkie rodzaje ubiorów HBT w zieleni aczkolwiek kombinezony jak i mundury dwuczęściowe wczesnych serii wykonane z jasnych tkanin są najgorzej tolerowanymi w grupie elementami HBT. Najlepsze są ostatnie z produkowanych-ciemnozielone dwuczęściowe mundury robocze. Pierwsze kombinezony produkowano z oliwkowej bawełny z diagonalu o splocie jodełkowym w jasnym odcieniu. W talii były ściągane pasem. Na piersiach miały naszyte dwie płaskie kieszenie. Prawa kryta była prostokątną patką. Kołnierze były wykładane. Dolna część posiadała wpuszczane kieszenie oraz wąską kieszonkę na zegarek, paczkę prezerwatyw bądź inne podobne wąskie rzeczy. Drugi wzór ubioru wprowadzony w roku 1941 był już dwuczęściowy (spec. P.Q.D. no. 45-B, 11/30/1942; stock no. 55-J-414, 55-J-494. Produkcja w: ‘STYLE SPECIALISTS Inc.’). Posiadał modny wówczas wykładany kołnierz, dwie płaskie piersiowe kieszenie z miechami i charakterystyczne ściągacze w talii na dolnym wzmocnieniu. Zapinane były już metalowymi czarnymi guzikami z trzynastoma gwiazdkami bądź z wizerunkiem wieńca. Przeznaczone były do noszenia na wierzchu spodni. Spodnie natomiast szyte były z tego samego materiału HBT w kroju spodni M-1937 (stock no. 55-T-38001-78, 55-T-38108-10). Kolejny model wprowadzono ze względu na potrzebę ułatwienia produkcji zatwierdzono drugiego listopada 1942 roku (spec. 45B, 2 nov. 1942). Materiał od 1938 roku nie zmienił się. Zmianom poddawano jedynie krój. Kieszenie z małych, płaskich i miechowatych zamieniono na duże odstające. Dolny pasek materiału mający na celu wzmocnienie koszuli zwężono i pozbawiono dwóch guzików. Klamerek ściągających w talii też już nie było. Od tego modelu poczynając wszystkie koszule diagonalowe przeznaczone były do noszenia wypuszczone na spodnie. Spodnie uproszczono (stock no. 55-T-43310, 55-T-43469; spec. 42A, 30 oct. 1942). Zlikwidowano wpuszcane kieszenie, ‘watch pocket’ i tylne kieszenie wpuszczane na rzecz dużych workowatych kieszeni na udach. Pod datą drugiego listopada 1942 roku kryje się również inny typ koszuli prawie będący jej wierną kopią poza dwoma detalami (stock no. 55-J-532-30, 55-J-542-30; spec no. 45B, 2 nov. 1942). Dodano do niej wszechobecny ‘gas flap’ (podobnie jak w wypadku koszul prawie zawsze usuwany) oraz guziki z tyłu kołnierza służące do przypinania kołnierza ochronnego. Od tamtej pory zaczęto stosować również inny rodzaj trzynastogwiazdkowych guzików bez charakterystycznego wgłębienia. W marcu 1943 roku wprowadzono ostateczny wariant ubioru dwuczęściowego HBT (spec. P.Q.D. no. 45-D, Pattern 03/12/43, spec. P.Q.D. no. 45-E, Pattern 07/15/44 i spec. P.Q.D. no. 45-G, Pattern 07/19/44; stock no. 55-J-508-55, 55-J-508-65), najczęściej spotykanego i preferowanego przez nas, w odcieniu oliwkowym. Spodnie poza dostaniem ‘gas flapów’ niczym nie różniły się od poprzedniczek z tym, że jeden z wariantów posiadał kieszenie przyszyte jednostronnie (spec. no. 42C, 10 march 1943), drugi natomiast obustronnie z kontrfałdą (spec. no. 42C, 10 march 1943; stock no. 55-T-43441, 55-T-43747). Powyższe modele wytwarzały następujące firmy ‘CHARLES MEYERS & Co.’, ‘SOUTHEASTERN Mfg. Co.’, ‘UNITED COTTON GOODS Co. Inc.’ i ‘WELL-MADE CLOTHING Co.’. Ostatnim wprowadzonym wynalazkiem z materiału HBT był kombinezon wprowadzony we wrześniu 1943 roku (spec. P.Q.D no. 92-F; stock no. 55-S-45841, 55-S-45890). Wykonany z oliwkowej tkaniny, z odkrytymi guzikami. Zlikwidowano prawą kieszeń a lewą doposażono w klapkę, której guzik także był odkryty. Część poniżej pasa została pozbawiona małej ‘watch pocket’ a kieszenie wpuszczane zyskały prostokątne, niezapinane klapy. Produkcja tego typu trwała w: ‘POOL Mfg. Co.’.

Paski do spodni (stock no. 73-B-5115, 73-B-5140) wykonywano z taśmy parcianej w kolorze khaki w późnym okresie wojny zastąpioną kolorem oliwkowym. Khaki stanowi u nas podstawę natomiast każdy oliwkowy pasek musi być jednorazowo zatwierdzany i ostrzegam, że nie zawsze musi zostać przeze mnie zaakceptowany-tylko w niewielkich ilościach! Klamry i okucia początkowo wykonywano tak jak większość podobnych elementów z mosiądzu, lecz około roku 1941 wprowadzono nowe z ocynkowanej blachy. Malowane były na czarno. Stosujemy i takie i takie, z zaznaczeniem, że te miedziane występują w mniejszej ilości. Wytwarzało je: ‘Jeffersonville Quarter Master Depot’.

Każdy żołnierz dostawał indywidualny znak tożsamości czyli t.zw.: ‘blachy’. Wprowadzone na początku wojny mosiężne identyfikatory M-1940 zastąpiły dawny wzór wprowadzony jeszcze w trakcie pierwszej wojny. Od listopada 1941 roku zawierały podstawowe informacje czyli: imię, inicjał drugiego imienia, nazwisko, numer służbowy poprzedzony rokiem szcepienia przeciwtężcowego i grupą krwi, namiary na rodzinę, adres i opcjonalnie wyznanie. W 1941 roku wprowadzono nowszy model wykonany z nierdzewnej stali, a w lipcu 1943 nowy styl bicia nie posiadający adresu ponieważ wojska sił osi wykorzystywały to w celach propagandowych. Marzec 1944 roku przyniósł ostatnią zmianę, tym razem ostatnią. Polegała ona na przesunięciu nazwiska na początek. Ze względu na odtwarzany okres zalecamy użycie nierdzewnych blach M-1941 i niewielkiej liczby M-1940 z tylko i wyłącznie cyfrowym biciem. Noszone były początkowo na rzemieniach i sznurkach. Później bo około roku 1940 wprowadzono metalowe łańcuszki z zaczepami a w 1943 roku wyeliminowały je prawie całkowicie łańcuszki kulkowe. Dlatego też oczekujemy posiadania w większej ilości łańcuszków kulkowych. Po konsultacji w ekstremalnie niewielkiej liczbie dopuszczalne są wcześniejsze łańcuszki bądź rzemienie i sznurki. Zachęcamy także coponiektórych do wyciszania blach gumkami, taśmami izolacyjnymi etc...

Zegarki noszone przez żołnierzy w drugiej wojnie, podobnie jak inne akcenty typu biżuteria, bransoletki itp. stanowiły zakupy indywidualne więc i my tej zasady będziemy się trzymać. Zaopatrzyć się można również w kilka szwajcarskich zegarków tytułem łupu wojennego lecz należy tego unikać w stosunku do całej grupy. Tylko jedna zaakceptowana przeze mnie postać.

Na początku drugiej wojny żołnierze szli do walki w białej bieliźnie. Były to bawełniana podkoszulka na ramiączkach (stock no. 55-U-4830, 55-U-4862) i bokserki bawełniane z rozporkiem na trzy plastikowe guziki (stock no. 55-D-420, 55-D-450. Model zielony-stock no. 55-D-400, 55-D-415). Dla ochrony przed zimnem zakładano obcisłą podkoszulkę ‘long john’ z długimi rękawami wykonanej z mieszanki pięćdziesięciu procent wełny i pięćdziesięciu procent bawełny (stock no. 55-U-7828, 55-U-7862. Wariant oliwkowy-stock no. 55-U-7766, 55-U-7800). Komplet uzupełniały kalesony bawełniane z rozporkiem na cztery guziki wykonane z plastiku krytym od wewnątrz patką przeciwgazową, a z tyłu ściągane były trokiem (stock no. 55-D-545, 55-D-559). W 1943 roku rozpoczęto produkcję bielizny w kolorze oliwkowym oraz nowych kalesonów. Tym razem były one wykonane tak jak podkoszulka zimowa z pięćdziesięcio procentowej mieszanki wełny i bawełny (stock no. 55-D-526, 55-D-540). Z przodu znajdował się rozporek na trzy plastikowe guziki koloru zielonego. Jak wiadomo wówczas USA borykały się z problemami w dziedzinie tekstyliów. Dlatego używane guziki, troki i nici odbiegały od siebie znacznie chociażby gatunkiem. W okresie przejścia często mieszano ze sobą na przykład zielone guziki z białymi szortami, białe troki z oliwkowymi kalesonami itd. Jako, że najpopularniejszym rodzajem bielizny w połowie roku 1944 była wersja zielona, taką przyjmujemy za standard. Po każdorazowej akceptacji z mojej strony można zastosować elementy w barwie białej. Zgodnie z planem inwazji każdy z żołnierzy miał nosić bieliznę zimową impregnowaną preparatem CC2 przeciwko działaniu gazów bojowych. Różnie było z tym w praktyce. Istnieje szczególnie mało zdjęć, na których widać co żołnierze nosili pod ubraniem. Dlatego też pozostawiam wam wolną rękę w doborze czy to bielizny zimowej czy letniej czy mieszania jednego rodzaju z drugim.

Obuwie noszone w 1 Dywizji Piechoty było bardzo zróżnicowane. Używano standardowych półbutów piechoty wszystkich typów oraz butów spadochroniarzy. Czym się one charakteryzowały. Otóż, buty typu I wykonane były w całości ze skóry i posiadały podkutą podeszwę. Wiązane na dwa rzędy oczek po osiem każdy. Posiadał dodatkową warstwę skóry na czubie. Model ten wywodził się bezpośrednio od butów pierwszowojennych. Dostarczano je wraz z bawełnianymi, brązowymi sznurowadłami. II typ zatwierdzono i wprowadzono w październiku 1940 roku. Podeszwa nadal była skórzana lecz z kauczukowym przykryciem. Obcasy wykonywano w całości z kauczuku. Trzewiki typu III wprowadzone do użycia w kwietniu 1943 roku jako pierwsze zaczęto produkować z niewyprawionej skóry. Nadal posiadały wzmocnione czuby. Model ten sznurowany był na dziewięć oczek. Wraz z powyższym typem butów wprowadzono nowy rodzaj sznurowadeł z brązowego nylonu o długości czterdziestu cali. Nowy komponent miał sprawić, że nie miały się one tak szybko przecierać. Podeszwa i obcas w całości wykonane były z kauczuku z charakterystycznym trójkątnym protektorem. Ostatni wzór półwysokich butów piechoty ustanowiono w czerwcu 1943 roku. Był to najniższy z produkowanych trzewików. Ilość oczek zredukowano do siedmiu. Zlikwidowano wzmocnienie czubów. Do niskich butów wydawano specjalne getry. Zatwierdzone w 1938 roku bardzo szybko wyparły spiralne wiązane getry, których wzór pochodził jeszcze z okresu ‘wielkiej wojny’. Wytwarzano je z płótna w barwie khaki. Wiązano je specjalną sznurówką w odpowiadającej barwie. W dolnej części znajdował się mały pasek z klamerką służący do przełożenia pod butem. W najwcześniejszych egzemplarzach służyło do tego dziewięć mosiężnych haków i dziewiętnaście oczek. W czasie lat produkcji dla ułatwienia zakładania, getry skracano i redukowano ilość oczek. Już w 1942 roku w produkcji były oliwkowe getry z ośmioma hakami i siedemnastoma oczkami. Ze względu na oszczędności surowców strategicznych mosiądz został, jak wszędzie zresztą wyeliminowany z użycia i zastąpiony blachą ocynkowaną. W latach 1943 i 1944 szyto getry wiązane na siedem oczek i dziewięć oczek. Były one także krótsze od standardowych o około 3 cale. Popularną praktyką było własnoręczne skracanie getrów. Ze względu na masowe użycie getrów w odcieniu oliwkowym tych długich jak i krótkich są one podstawowym modelem obowiązującym w grupie-stosowanym zamiennie. Po konsultacji możliwe do zatwierdzenie są getry najwcześniejsze, de facto w niewielkich ilościach. Siły amerykańskie w czasie walk w Normandii w pojedyńczych przypadkach stosowały opinacze wprowadzone w 1943 roku na bazie trzewików. W produkcji były dwa warianty tych butów. Wcześniejsze opierały się na butach III typu a późniejsze IV. Jedyną różnicą były dodane opinacze zapinane na dwie klamry. Stąd szybko przyjęła się nazwa ‘double buckle boots’. Jako, że były przypadki stosowania tego typu obuwia były ekstremalnie rzadkie dopuszczamy je jako zamiennik półbutów tylko w jednym przypadku na całą grupę! Obowiązkowa konsultacja! W użyciu piechoty liniowej były także wysokie spadochroniarskie buty zatwierdzone w sierpniu 1942 roku. Można powiedzieć, że pochodziły z ‘rodziny’ wczesnych butów piechoty. Nie znane mi są fotografie przedstawiające żołnierzy noszących buty wcześniejszego wzoru z dodatkowym paskiem w okolicy kostki. Sznurowane były na dwa rzędy oczek po dwanaście każdy przy pomocy skórzanych sznurówek długości siedemdziesięciu dwóch cali. Język na stałe przyszyty był do cholewy. Produkowano modele z kołnierzem i dodatkowym wzmocnieniem na kostce, z kaczukowo-skórzaną podeszwą bądź w całości z kauczuku. I takie i takie są dopuszczalne aczkolwiek po uprzedniej konsultacji. Zaznaczam, że nie są one zalecane przez grupę i dopuszczone mogą być wyłącznie w niewielkiej liczbie! Najpopularniejsze i najłatwiej dostępne skarpety noszone przez ‘chłopców z Teksasu’ były wykonywane z mieszanki wełny i bawełny w stosunku procentowym sześćdziesiąt pięć do trzydziestu pięciu. Wprowadzono je w 1943 roku. Były bardziej wytrzymałe i komfortowe od poprzedniczek dzięki wzmocnieniu spodu i pięty. Jest to jedyny model używany w grupie. Każdy żołnierz oprócz tych na nogach miał jeszcze trzy pary skarpet w plecaku oraz jedną dodatkową zabezpieczoną preparatem antychemicznym.

To by było na tyle o podstawowych uniformach... Miłej lektórki Wink


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 17:54, 14 Wrz 2006, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
PiotrekLt
BRO[1st lt]
BRO[1st lt]



Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: GDAŃSK


PostWysłany: Czw 17:38, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Serafinie Szymonie składam pokłon.Jakbym miał na głowie kapelusz to bym go uniusł Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość








PostWysłany: Czw 17:58, 14 Wrz 2006    Temat postu:

:O chyba to z kądś skopiowałeś co?Bo jak to sam pisałeś to pokłony za sekryfajs:D
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Czw 18:03, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
chyba to z kądś skopiowałeś co?


No comments Cool Powiedz tylko skąd... Chyba z mojego mózgu Laughing
Powrót do góry
past
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 1300
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław /Środa Śląska


PostWysłany: Czw 18:53, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Serafin niezła robota , dla "rekruta" proponowałbym jednak uzupełnienie ematu o fotki , w czym mogępomóc - co ty na to - Faceci są jednak wzrokowcami Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość








PostWysłany: Czw 19:43, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Dzięki panowie za słowa uznania. Prosiłbym jednak abyście wysyłali własne sugestie na priv message co by się nie zapełniał OT-ami wątek, który z założenia chciałem wypełnić tylko treściami historyczno-wyposażeniowo-mundurowo-uzbrojeniowymi Wink Co do fotek. Past jak i każdy kto wyrazi chęć nawiązać współpracę fotograficzną bądź jakąkolwiek inną - jestem otwarty!
Powrót do góry
Hubi
BRO[sgt]
BRO[sgt]



Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa/Bemowo


PostWysłany: Pią 10:24, 15 Wrz 2006    Temat postu:

Kawał dobrej roboty, ale...

1. Trochę nieuporządkowane. Powinno być podzielone na elementy (hełm, kurtka, spodnie itd.), ale jeszcze wewnątrz na różne modele lub elementy uzupełniające (hełm - liner, dzwon, siatka; kurtka - M41, HBT, Tanker Jacket itd.) Wtedy byłoby czytelniej.

2. Kompendium powinno być częścią strony www, a nie dyskusji na forum. Tu można dyskutować co ewentualnie zmienić, poprawić, uzupełnić (ja np. znam tylko dwie firmy produkujące dzwony hełmów, a z tekstu wynika trochę inaczej).

Mam nadzieję, że krytyka zostanie odebrana pozytywnie, bo jej intencją jest pomoc w stworzeniu lepszego i bardziej profesjonalnego przekazu dla odbiorców. Chętnie pomogę.

Uzupełnienie tekstu o zdjęcia zrobione członkom grupy to świetny pomysł. Indywidualizuje stronę, bo nie pokazujemy oklepanych grafik, a poza tym pokazuje, że to czego się wymaga, ma odzwierciedlenie w praktyce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość








PostWysłany: Sob 13:47, 16 Wrz 2006    Temat postu:

hehe napracował sie chłopak ale jakby tak sie do tego wszystkiego przystosowac to nawet za 20 lat nikt by tego wsztstkiego nie skompletowal Np sam fakt że gdzieś ktoś jakims cuedem wyrwał oryginalną tanker jacket tego starszego typui nie mozna jej uznac bo jest za stara albo byla rzadko używana to jest troche śmieszne a co dopiero jezeli odniesiemy sie do kopii zwyklych m41 wiekszosc u nas w druzynie ma takie i co?? nie powinni w niej być ? Nie pisze tego jako zarzut do Serafina tylko o odniesienie tego tekstu do polskich realiów i zastosowania tych zasad do reactingu. Chodzi mi o to że mało jest osób które na imprezy będą paradować czołgać sie i rozdzierać oryginalne ubrania czy sprzet dla tego ze ma byc wszystko oryginalne. Sam staram sie kompletować oryginały ale np takie rzeczy jak pokrowiec na manierke czy łądownice (te rzeczy które są podatne na uszkodzenia) staram sie oszczedzac uzywając replik. NIe widzi mi sie po każdej imprezie wydawać kolejne setki na nowe oporządzenie które sie wysłużyło przz ten 1 dzien zabawy. to tyle taka jest moja opinia na temat regulaminu. jeszcze raz podkreslam ze nie zarzucam nic autorowi. Chłopok sie napracował forum jest do tego zeby wyrażać swoje opinie na dane tematy i ja to robie Pozdrawiam Pvt
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Sob 13:48, 16 Wrz 2006    Temat postu:

sory za brak znaków interpunkcyjnych Smile kropka
Powrót do góry
PiotrekLt
BRO[1st lt]
BRO[1st lt]



Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: GDAŃSK


PostWysłany: Sob 15:55, 16 Wrz 2006    Temat postu:

Popieram Wojtka!!!Oczywiście jak najlepsza wierność oryginalom ale nie kolekcjonerstwo!!!Nie na tym to polega aby nosic oryginalne rzeczyi bac się o każdy ruch aby nie zniszczyć.Punktem wyjścia powinny byc grh z USA gdzie produkuje się mundury dla rekonstruktorów na skale masową(nie zadko też w polsce)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemek
Gość







PostWysłany: Wto 10:52, 14 Lis 2006    Temat postu:

Na waszej stronie znalazłem informację, że można kupić dobre repliki kurtek M41.
I chciałbym taką kupić, ewentualnie w przyszłości resztę umundurowania i sprzętu potrzebne, aby do was dołączyć.

Korzystając z google udało mi się znaleźć tylko oliwkowe:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Co o nich myślicie? Bo oglądając zdjęcia z okresu lądowania w Normandii doszedłem do wniosku, że bardziej autentyczny byłby taki kolor: [link widoczny dla zalogowanych]
Jak się nazywa taki kolor (khaki, musztardowy?), jakie ma oznaczenie?
I najważniejsze, czy i gdzie da się w Polsce kupić taką kurtkę, najlepiej żeby jakość była porównywalna z taką:
[link widoczny dla zalogowanych]
lub [link widoczny dla zalogowanych]

A jak nie w Polsce to gdzie, może macie znajomego pośrednika, który kupuje na [link widoczny dla zalogowanych] albo na czymś podobnym.

Dzięki wielkie za każdą pomoc.
Powrót do góry
past
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 1300
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław /Środa Śląska


PostWysłany: Wto 11:07, 14 Lis 2006    Temat postu:

odpowiedziałem już ci na forum 101 , ale powtórze. Najtańsze ponizej 200 zł M41 są u Creopb - to nick z Allegro. Kolor mają "musztardowy" ale nie sugeruj się kolorem , w czasie wojny było sporo odcieni. Najlepszym porównaniem jest sprawdzenie ze zdjęciami kolorowymi z epoki.


Co do wstąpienia do grupy i kompletowania sprzętu . Abyś nie popełnił błędów innych najlepiej przyjechać na imprezę i zobaczyć co i jak . Zawsze możesz liczyć na pożyczenie sprzetu od innych członków grupy.
Proponowałbym napisanie cos o sobie , wtedy możemy ci pomóc Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
BRO[pfc]
BRO[pfc]



Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żórawina


PostWysłany: Wto 21:15, 14 Lis 2006    Temat postu:

Czołem
A ja mam pytanie na temat butów. Chce kupic raz a dobrze żeby w najbliższym czasie nie wymieniac. Co proponujecie? Buty m43 od creobpa czy wystarczą Francuzy które on równierz ma w sprzedaży? Jakie buty są używane najczęściej w grupie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
past
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 1300
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław /Środa Śląska


PostWysłany: Wto 21:31, 14 Lis 2006    Temat postu:

jesli kupisz m43 masz załatwioną całą wojne , z tego co pamiętam kupiłeś legginsy 3R więc wejda ci na opinacz- i wyglądają jak service shoe- ja tak robie z francuzami , bo chyba nie masz za grubych nóg. Ewentualnie kup u Creo service shoe - krótką wersje m43 , ale moim zdaniem lepsze m43 . Ja kupowałem francuzy jak service shoe były w kosmicznych cenach i teraz nie poleciłbym francuzów - podeszwa nieodpowiednia , i niestety buty mają 50 lat , skóra lubi dość szybko pekac. Lepiej jak chcesz coś taniego kupić polskie "opinacze" a potem te od Creo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość








PostWysłany: Wto 21:49, 14 Lis 2006    Temat postu:

Ja jestem uzytkownikiem polskich "opinaczy" (obciętych - niskich) i z legginsami 1R współgrają niemalże idealnie. Na Service Shoes/M43 narazie mnie nie stać :/

Pozdrawiam Toye
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Idź do strony 1, 2  Następny

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|| Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group || Designed by Port-All.Com ||
Regulamin